• HOME
  • O MNIE
  • KONTAKT
  • JESTEM TEŻ TUTAJ
  • WSPÓŁPRACA

niedziela, 11 stycznia 2015

Iście kuliście.

Jako, że nie wszystkie duperelki potrzebne do zrobienia czarno-białego kalendarza przyszły, zacznę od końca. Ta okrągła sprawa chodziła za mną od dawna - zaczęło się od kul ze sznurka, które już Wam kiedyś pokazywałam. Potem zobaczywszy pompony z tiulu i honeycombs pomyślałam, że na sto procent da się je zrobić samemu. Miałam rację. Poszwuniałam tu i ówdzie, popróbowałam, pokombinowałam, poprzeklinałam (lekko ucierpiał mój kciuk) i o są! Zacznijmy od honeycombs. Nie będę tutaj strasznie odkrywcza, bo porad jak zrobić honeycombs jest w sieci masa. Ja swoją inspirację zaczerpnęłam od lifestyle inspiracje, gdzie Agnieszka krok po kroku pokazuje jak zrobić kule. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym lekko nie zmodyfikowała przepisu - użyłam dwa razy taśmy, a nie kleju i dokleiłam tasiemkę. Jedna ważna rzecz - pamiętajcie przed przecinaniem koła na pół, żeby Wasze linie na bibule układały się poziomo. Wykonanie jest bardzo proste i przyjemne - potrzeba jedynie bibuły przestrzennej. Bałam się, że Inowrocław, jako miasto bardzo słabo wyposażone pod względem paperniczo-artystycznym, nie będzie w stanie umożliwić mi zakupienia bibuły. Całkowicie straciłam nadzieję, po pierwszym papierniczym. Pan spojrzał na mnie w taki sposób jakbym pytała go czy ma co najmniej sztuczną szczękę, a nie bibułę przestrzenna. Jednak postanowiłam nie poddawać się i odwiedziłam jeszcze jeden sklep. I tym razem Pani nie bardzo wiedziała o co chodzi próbując wcisnąć mi zwykłą bibułę. Jednak po tym jak wytłumaczyłam jej co jest na rzeczy stwierdziła, że mają coś takiego na zapleczu i po 15 min! wróciła z dwoma kolorami. Wzięłam oba - zielony i biały. Nie było co liczyć na jakieś pastelowe odcienie. Zresztą w sieci na polskich stronach pasteli nie znajdziecie, więc pod tym względem kiszka. Z jednego arkusza wyjdą Wam trzy honeycombs (kosztuje on około 7zł), więc kupowanie ich za 20-30zł za sztukę mija się z celem. No i omija Was frajda. Takie kule możecie położyć lub zawiesić i myślę, że pięknie zaprezentują się jako ozdoba pokoju dziecięcego czy dziennego.







Kolejną interesującą rzeczą są tiulowe pompony. Śluby, mieszkania, dziecięce pokoje dziewczynek - mogą być dosłownie wszędzie. Oczywiście chciałam spróbować sama, rolka tiulu (tu zaletą jest dostępność szerokiej gamy kolorów) to koszt około 3zł. Potrzebny jest dodatkowo karton, nożyczki, cyrkiel i tasiemka, jeśli chcecie pompon powiesić. Internecie dziękujemy ci, że jesteś. W sieci znalazłam wiele inspiracji, porad i instrukcji jak zrobić tiulowe kule. Pani Fotograf na swoim youtubowskim kanale pokaże Wam jak zrobić je krok po kroku. Potrzeba jednak trochę wprawy, żeby pompony wyszły równe i gęste. Z doświadczenia mogę powiedzieć Wam, że nawijać należy sporo - jedna rolka 9m to u mnie jeden pompon. Pracy jednak nie ma dużo, a efekt zadowalający. 






Jak widzicie moje pomponiochy nie są jeszcze perfekcyjne i nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się takie zrobić, ale definitywnie cieszą oko. 






Jak na przekór pogodzie nasz storczyk postanowił zakwitnąć! I myślę, że na tym jednym kwiatku nie skończy. Choinkę rozebraliśmy i jak na skazanie czeka by M-ąż wyniósł ją na balkon. Wieje okrutnie.

Zapomniałabym - na majne pitereście wisi tablica o nazwie Qle - znajdziecie tam trochę kulistych inspiracji.
Tymczasem.
M.

23 komentarze:

  1. Kurcze jak byłam młoda to sama to robiłam... Nie wiem - ZAPOMNIAŁAM, zwyczajnie zapomniałam, a dzięki Tobie mam okazje sobie odświeżyć pamięć. Piękne wykonanie
    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki - zachęcam do ponownego działania z kulami:)

      Usuń
  2. Lubię to ;] Miałam sobie na ślub takie zrobić ale nie miałam czasu a kupowanie jest za drogie... Ile kosztuje 1 długość tego materiału w hurcie alb w sklepie - wiesz??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupowałam na allegro w rolce 9m za około 3 zł. Nie patrzyłam w jakiej cenie jest w hurcie, ale teraz widzę, że na tkaniny.net jest za 7-8 zł za metr, ale jest szeroki 150cm :)

      Usuń
  3. Ojej ale piekne! Szczegolnie te tiulowe!! Sama musze zrobic!! Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne!Zwłaszcza te tiulowe wyszły mega! Za to papierowe-podziwiam wyglądają misternie:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki - papierowe tylko tam wyglądają, a są prostsze niż tiulowe :)

      Usuń
  5. Super!!! Ależ pomysłowo i jak pieknie wyszły!!! Te papierowe ogromnie mi się spodobały.
    Udanego tygodnia życze.
    Pozdrawiam cieplutko
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy weszłam do najlepiej wyposażonego sklepu papierniczego w moim mieście i zapytałam o bibułę przestrzenną, Pani wybałuszyła na mnie oczęta i zapytała: A CO TO JEST?! więc dałam sobie spokój. może kiedyś zamówie w sieci.
    natomiast pompony tiulowe są tak przepiękne że z pewnością kiedyś popełnię:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) w większych miastach jest większy wybór dóbr papierniczych, niestety.

      Usuń
  7. Bardzo fajne i proste DIY :)
    A ponieważ zawędrowałam tu dziś po raz pierwszy to nadmienię tylko, że będę zaglądać regularnie, bo wyczuwam tu duszę artystyczną ;)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne prace. Ja z początku też nie skojarzyłam - co to za bibuła przestrzenna? :) Za moich czasów na taką bibułę mówiło się gładka.W papierniczym panie na pewno znają taką nazwę. Spróbujcie popytać o gładką to będą wiedziały. Pastelowe kolory też są dostępne w Polsce, tylko trzeba trafić do dobrego sklepu, najlepiej dla artystów, tam mają takie cuda. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że bibuła gładka to zwykła bibuła (jeden kawałek jak kartka), bibuła przestrzenna - jak widzisz na 3 zdjęciu od góry ma warstwy pomiędzy arkuszami (niczym plaster miodu:)) - takie przynajmniej mam wrażenie:) oczywiście honeycombs da się zrobić ze zwykłej bibuły, ale więcej z tym roboty. Jeżeli chodzi o pastele to bibuła gładka w pastelach występuje (przynajmniej ja znalazłam), ciężej w sieci z tą przestrzenna. ale jak będę w Poznaniu na pewno zajdę do artystycznego sklepu i może będą mieli :) niestety u mnie brak. dzięki i pozdrawiam

      Usuń
  9. Ależ pięknie! Zarówno pompony jak i honeycombs wyszły cudnie. Jedna i druga rzecz mi się marzy, ale znając dwie moje lewe ręce, w życiu nie jestem w stanie samodzielnie ich wykonać;p Buziaki wielkie!

    OdpowiedzUsuń
  10. cudnie to zrobiłaś, a kolor tiulowego pomponu (ten seledyn, pistacja) - do pokochania. może kiedyś i ja takie wykonam, bo prezentują się pięknie

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeeej! Jak fajnie, że do Ciebie trafiłam :)
    bardzo przydatny post - pamiętam że kiedyś, lata temu w sklepach często wisiały papierowe ananasy itp. Zawsze zastanawiałam się jak się nazywają i jak je zrobić...
    a tiulowe kule - pomysł na pewno też wykorzystam! To cudowne móc zrobić takie cudeńka samemu :)

    OdpowiedzUsuń