• HOME
  • O MNIE
  • KONTAKT
  • JESTEM TEŻ TUTAJ
  • WSPÓŁPRACA

wtorek, 28 listopada 2017

Świąteczne ilustracje i etykiety do prezentów do pobrania

Mikołajki tuż tuż, a i Święta coraz bliżej. Niektórzy z Was jeszcze wysyłają kartki (sama należę do tych osób), więc przychodzę z pomocą i poniżej wrzucam Wam kilka ilustracji do pobrania. Są też świąteczne etykiety, które możecie wydrukować, wyciąć i przyczepić do prezentu. Wszystko ręcznie malowane od serca :) Ilustracje możecie wydrukować w postaci kartek lub plakatów. Wystarczy wybrać wielkość w trakcie drukowania :) Mam nadzieję, że się Wam spodobają:)

Poniżej wrzucam Wam link - kliknijcie i wybierzcie interesujące Was ilustracje!

 
 
 
Tymczasem!
 
 

niedziela, 15 października 2017

Botaniczne ilustracje - pasja odnaleziona

W życiu nie spodziewałam się, że z małym dzieckiem w domu będę miała czas na malowanie. Chłopczyk śpi jednak jak suseł od wczesnych godzin wieczornych mam czas dla siebie. Wiecie, że interesowałam się tematyką botaniczną od dłuższego czasu, o czym świadczy też kącik do pracy pełen roślin na papierze, ale i tych żywych (jeśli można tak powiedzieć o roślinach). Bardzo spodobało mi się malowanie roślin właśnie, ponieważ są wyjątkowe, niepowtarzalne, mają różne kształty, tekstury, a sama obserwacja i próba odwzorowania liści czy pąków to dla mnie duża przyjemność. 

środa, 27 września 2017

Drewniany stół na taras

Wiem, że lato się już prawie skończyło, ale trochę spóźniłam się z publikacją - a może przyda się na przyszły rok? 
Już piszę o co chodzi. Na początku sierpnia moi rodzice wybrali się na wakacje, a my zostaliśmy i zajmowaliśmy się domem i psem. Wtedy też zrodził się pomysł, żeby zrobić im w prezencie nowy drewniany stół na taras (jako, że poprzedni ledwo już zipał). Głównym konstruktorem i pomysłodawcą był mój mąż. On też skombinował całe materiały, skonstruował stół, docinał i szlifował. Mój brat i ja (główni i jedyni pomagierzy) pilnie szlifowaliśmy i malowaliśmy. Taras jest duży i latem bardzo często wita gości, więc i stół musiał być sporych rozmiarów. Teraz spokojnie usiądzie przy nim 8-10 osób. 

wtorek, 19 września 2017

Plakatu moc.


Ahoj! W naszym niedużym M3 zmiany - zaczęliśmy od gałek, co możecie przeczytać TU jeśli Wam umknęło, a teraz czas na ściany. Uwielbiam minimalizm we wnętrzach- ale tylko na niego patrzeć na pięknych zdjęciach w czasopismach - sama średnio czuję się w chłodnych wnętrzach i pustych ścianach. Definitywnie musi się coś dziać - najlepszym dowodem na to jest mój kącik do pracy, który znajdziecie TU. Dlatego nasze gniazdko zyskało nowe plakaty i puste miejsca na ścianach zyskały nowe życie. Zmiany zaszły we wszystkich trzech pomieszczeniach - dużym pokoju, kuchni i sypialni, która jest zarówno kącikiem małego Frania. 

sobota, 16 września 2017

Spacery

Lato się kończy, kwiaty przekwitły i pojawiły się pierwsze kolorowe liście. Idzie jesień i wcale nie jest mi z tym źle. Dobrze mi w swetrach i butach za kostkę, lubię czuć ciepło kubka z herbatą na zmarzniętych dłoniach. Mały Franek przyodzieje cieplejszą czapkę i pewnie pod koniec jesieni przesiądzie się do spacerówki. Wiele letnich godzin, tych cieplejszych i tych chłodniejszych, spędziłam na spacerach. Uwielbiam spacerować, a teraz, gdy jest mały chłopiec, tym bardziej. Szykujemy się, pakujemy najpotrzebniejsze rzeczy i znikamy na kilka godzin, zwiedzając parki, lasy, miasta i wsie. Lubię spacerować w towarzystwie, ale lubię też sama z Frankiem. Jest czas na wyciszenie, przewietrzenie ciała i umysłu. Mamy swoje trasy, te ulubione, ale chętnie chodzimy w nowe miejsca, żeby nie było monotonnie. Jednak chodząc w te same miejsca widać jak zmienia się przyroda i przygotowuje do jesieni i zimy. 

wtorek, 5 września 2017

Detale.

Zawsze uważałam, że małe rzeczy mogą wiele zmienić. Z małych rzeczy trzeba się też cieszyć. Jeśli chodzi o wnętrza to detale są bardzo istotne, są taką wisienką na torcie w całym wnętrzu. W naszym M3 trochę się zmieniło i myślę, że nie tylko wprawne oko by to wyłapało. Zmieniło się za sprawą  gałek Regałka. Na początku był pomysł, żeby w końcu zrobić coś ze starą komodą w sypialni, która ma mega brzydkie dziury po kluczach, a kluczy brak. Komoda i tak jest nieco zajechana, a te dziury już w ogóle sprawiały, że bidulka wyglądała marnie. Z pomocą przyszły spore gałki do komody w kolorze żółtym, które idealnie zasłoniły szkaradne dziury. Dwie witryny i szafka pod telewizor w dużym pokoju również przyodziały nowoczesne gałki do mebli
dużym pokoju też dostały nowoczesne gałki - w miętowym kolorze, który pasuje do ścian, poduch i całego pokoju. Nowości zagościły też w kuchni - stare białe ikeowskie gałki (zauważcie, że jedna stara gałka z każdej strony zrobiła się ciemniejsza od dotykania mokrą od naczyń ręką) wymieniliśmy na takie w kolorze czarnym w białe paseczki. Obadajcie jak sprawa wygląda: 

środa, 2 sierpnia 2017

Hity i kity wyprawkowe

Też tak czasem macie, że to co miało być świetne okazuje się nic nie warte, a to co myśleliście, że w ogóle się nie przyda potem staje się strzałem w dziesiątkę? Kompletując wyprawkę małego chłopca wiedziałam, że pewne rzeczy na bank się przydadzą chociaż mam mówiła "wątpię czy to się sprawdzi" :) Z niektórymi miała rację, a z niektórymi nie. Dlatego dzisiaj przychodzę do Was moją osobistą listą hitów i kitów wyprawkowych. Od razu mówię, że to, że mi nie sprawdziło się coś przy dziecku nie oznacza, że nie sprawdzi się przy Waszym maluchu. To tylko moje opinie i odczucia. 
Startujemy!

poniedziałek, 17 lipca 2017

Uroczy pokój małego chłopca

Wiem, wiem, powinnam dostać ochrzan za to, że mnie tu ostatnio tak mało.. biję się w pierś :) Ale mam usprawiedliwienie - Franek jest malutki, a taki malutki nie będzie już nigdy i spędzamy razem każdą chwilę. Nie chcę, żeby umknęły mi te magiczne momenty z życia małego chłopca. Wiem, że zrozumiecie. 

czwartek, 1 czerwca 2017

Pierwsze razy.

Ahoj! Mam nadzieję, że choć trochę tęskniliście! Wybaczcie tak długą nieobecność na blogu, ale dużo się ostatnio działo i osoby śledzące nas na Instagramie czy Facebooku wiedzą co zdarzyło się w naszym życiu. Dla tych, którzy nie są na bieżąco : zostaliśmy rodzicami. Zostaliśmy rodzicami malutkiego Franka, który 18 maja zaszczycił nas swoją obecnością i skradł nasze serca. Od jakiegoś czasu jesteśmy już razem, w domu, poznajemy się, przytulamy i robimy wiele rzeczy po raz pierwszy. Przeżyliśmy pierwszy Dzień Mamy i Dzień Dziecka, byliśmy na pierwszym spacerze,byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry, pierwszy raz wstawaliśmy w nocy, żeby utulić maleństwo i po raz pierwszy zakładaliśmy skarpetki na tak malutkie stópki. 

sobota, 18 marca 2017

stojak gimnastyczny dla malucha zrób to sam(a).



Ahoj! Przychodzimy do Was dzisiaj z małżem mym, żeby pokazać jaki stojak zmajstrowaliśmy dla Frania i jak sami możecie taki sobie zrobić! Nie będę się przechwalać, że sama wymyśliłam taki bajer - nieocenionym źródłem wiedzy okazał się Pinterest i zakrzyknęłam"Maury obczaj" - a on na to "easy" i decyzja zapadła. Trafiłam na zdjęcie bobasa leżącego pod "baby gym" i dalej przeniosło mnie TUTAJ. Instrukcja jest po angielsku, ale nawet z niej nie korzystaliśmy, bo inżynier miał od razu swoją wizję kiedy zobaczył główne zdjęcie konstrukcji. Oczywiście zabawki na sznureczkach można zmieniać i dowolnie dobierać - gdy już bobas będzie miał swoich ulubieńców można ich spokojnie umieścić na różniej wysokości stojaka!

poniedziałek, 13 marca 2017

Złoty Pył - przytulne noce i dnie z Tiny Star (wyprawka - start!)

Przyznaję się, że stało się to przed czym się zapierałam rękami i nogami - wpadłam totalnie w bejbasowe klimaty. Ciuszki, poduszki, lampki, dekoracje, kocyki... mnóstwo wzorów i kolorów, tyle wspaniałym polskich firm robiących ręcznie cuda dla tych malutkich. Dzisiaj chciałabym pokazać Wam wspaniałą firmę - Tiny Star i ich nową kolekcję nazwaną Golden Dust czyli złoty pył. Kolekcja urzekła mnie totalnie delikatnością kolorów i gwiezdnym wzorem. 


środa, 22 lutego 2017

Frankowy kącik - mamine pragnienia

Od zawsze lubiłam otaczać się ładnymi, estetycznymi przedmiotami. Od zawsze cenię rękodzieło i ludzi z pasją - nawet gdy jeszcze nie byłam w ciąży, miałam już upatrzone dzieciowe rzeczy, które zwracały moją uwagę detalami, sercem włożonym w zrobienie ich lub wyjątkowym wyglądem. Wiadomo, że gdybym mogła brałabym wszystko od razu (za jednym kurierem :D), ale oczywiście prawdopodobnie nie jest to możliwe - chyba, że chciałabym, żeby mój szanowny mąż wystawił mnie za drzwi razem z tym kurierem <hłehłe> Niektóre rzeczy pojawią się u nas lub już są #nicwięcejniepowiem :)), na niektóre rzeczy będzie trzeba poczekać, może niektórych nie uda się ogarnąć w ogóle, ale może kogoś z Was młode mamy zainspiruję do stworzenia dla Waszych pociech kącika w naturalnej stylówce.

1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Tea time!

Od jakiegoś czasu jestem szczęśliwą posiadaczką starego, uroczego, malutkiego zestawu kawowego Ćmielów. Dzisiaj w końcu go wykąpałam, odświeżyłam i przetestowałam. Malutkie filiżanki i delikatne wzorki kojarzą mi się z Alicją w Krainie Czarów. Częstujcie się!
 
 

piątek, 20 stycznia 2017

Akwarelowe kwiaty

Mam ostatnio "zajawkę" i maluję jedynie kwiaty. Nie wiem kiedy mi przejdzie czy znudzi się. Kwiaty i rośliny dają nieskończone możliwości form, kolorów, kształtów. Można malować z natury i z wyobraźni, dowolnie łączyć kolory lub pozostać w jednej stonowanej kolorystyce. W dzisiejszym poście chciałabym pokazać Wam moje akwarelowe kwiaty, tak o! od serca:)



niedziela, 8 stycznia 2017

Karmniki dla ptaków DIY

Zima, zima! Przychodzę dzisiaj do Was z projektem dwóch karmników dla ptaków zrobionych z kawałków drewna. Z pomocą przyszli: mąż, tata i Bazyl. Razem stworzyliśmy dwa miejsca gdzie ptaszki zimą mogą się posilić:)