• HOME
  • O MNIE
  • KONTAKT
  • JESTEM TEŻ TUTAJ
  • WSPÓŁPRACA

czwartek, 11 sierpnia 2016

Zielone miejsce pobudzające kreatywność


Lato zazwyczaj spędzam poza miastem - ładuję akumulatory na cały rok szkolny w małej miejscowości, w tej samej, w której spędziłam dzieciństwo - w domu rodzinnym. Chodzimy z Bazylem na spacery, maluję, dotleniam się i jadam jedynie na zewnątrz (nawet jeśli pogoda nie dopisuje). Posiłek zjedzony na świeżym powietrzy smakuje zupełnie inaczej. Rodzice co rok mają własne pyszne pomidory, cukinie, śliwki, świeże zioła, paprykę i inne cuda. Z tego powstają zapiekanki, sosy do makarony czy po proste przekąski. Rok temu metamorfozę przeszedł też mój stary pokój - teraz jest pracownią artystyczną - tak nazywam to pomieszczenie. Znajduję się tam wszystko czego mi potrzeba do szczęścia - sztaluga, blat, wszystkie farby, bloki i widok na zieleń. Pokój jest jasny, a jedna pusta ściana aż prosi się o jakiś napis - mam w planach zagospodarowanie jej całej - zobaczymy co z tego wyjdzie:)