wtorek, 16 sierpnia 2016
czwartek, 11 sierpnia 2016
Zielone miejsce pobudzające kreatywność
Lato zazwyczaj spędzam poza miastem - ładuję akumulatory na cały rok szkolny w małej miejscowości, w tej samej, w której spędziłam dzieciństwo - w domu rodzinnym. Chodzimy z Bazylem na spacery, maluję, dotleniam się i jadam jedynie na zewnątrz (nawet jeśli pogoda nie dopisuje). Posiłek zjedzony na świeżym powietrzy smakuje zupełnie inaczej. Rodzice co rok mają własne pyszne pomidory, cukinie, śliwki, świeże zioła, paprykę i inne cuda. Z tego powstają zapiekanki, sosy do makarony czy po proste przekąski. Rok temu metamorfozę przeszedł też mój stary pokój - teraz jest pracownią artystyczną - tak nazywam to pomieszczenie. Znajduję się tam wszystko czego mi potrzeba do szczęścia - sztaluga, blat, wszystkie farby, bloki i widok na zieleń. Pokój jest jasny, a jedna pusta ściana aż prosi się o jakiś napis - mam w planach zagospodarowanie jej całej - zobaczymy co z tego wyjdzie:)
poniedziałek, 1 sierpnia 2016
Kto kryje się po drugiej stronie - czyli blogowe spotkanie u Anity!
Etykiety:
blog,
dom,
jedzenie,
kobiety,
kolory,
lody,
makaron,
marine,
meksyk,
mieszkanie,
mięta,
nitkadesign,
party,
sesja,
spotkanie,
stylizacja,
tort
Subskrybuj:
Posty (Atom)