stojak gimnastyczny dla malucha zrób to sam(a).
Ahoj! Przychodzimy do Was dzisiaj z małżem mym, żeby pokazać jaki stojak zmajstrowaliśmy dla Frania i jak sami możecie taki sobie zrobić! Nie będę się przechwalać, że sama wymyśliłam taki bajer - nieocenionym źródłem wiedzy okazał się Pinterest i zakrzyknęłam"Maury obczaj" - a on na to "easy" i decyzja zapadła. Trafiłam na zdjęcie bobasa leżącego pod "baby gym" i dalej przeniosło mnie TUTAJ. Instrukcja jest po angielsku, ale nawet z niej nie korzystaliśmy, bo inżynier miał od razu swoją wizję kiedy zobaczył główne zdjęcie konstrukcji. Oczywiście zabawki na sznureczkach można zmieniać i dowolnie dobierać - gdy już bobas będzie miał swoich ulubieńców można ich spokojnie umieścić na różniej wysokości stojaka!
Do wykonania zadania potrzebujecie:
- cztery kantówki o długości około 70/80cm i szerokości 45mm (my kupiliśmy dwie dwumetrowe i docięliśmy na dobrą długość),
- drzewiec do flagi - tak się fachowo nazywa drewniany kij (coś jak od szczotki) o długości 70/80cm i średnicy 21mm,
- sznurek konopny lub jakikolwiek inny sobie zażyczycie,
- cieńsze sznurki do zawieszenia zabawek,
- zabawki, kulki, bajery do zawieszenia
- farba do drewna - jeżeli chcecie dodać koloru Waszemu stojakowi
Sprzęt:
-brzeszczot lub wyrzynarka,
-wiertarka z wiertłem do drewna (20mm) i zwykłym wiertłem o grubości sznura,
-miara,
-opcjonalnie, do zaokrąglenia boków, frezarka lub zwykła szlifierka.
We wszystkie drewniane elementy zaopatrzyliśmy się w Liroy Merlin, ale podejrzewam, że znajdziecie je w każdym sklepie budowlanym.
Zaczynamy od docięcia kantówek na odpowiednią długość używając brzeszczota lub wyrzynarki. Następnie wycinamy na szczycie kantówek otwór o średnicy 20mm. Docinamy nasz kij na odpowiednią długość- w zależności jaki szeroki stojak chcecie a końce kija szlifujemy delikatnie, aby weszły "na ciasno" w dziury wywiercone wcześniej. Kolejnym krokiem jest wywiercenie dziur na sznurek na wybranej wysokości i przeciągnięcie przez nie sznurka, który zakańczamy supełkiem. W kiju wywiercamy dziury na cieńszy sznurek i również przekładamy. Następnie wyrzynarką lub brzeszczotem docinamy nogi naszego stojaka pod kątem, tak aby nogi stykały się całą powierzchnią z podłogą. Opcjonalnie frezarką lub szlifierką delikatnie zaokrąglamy wszystkie boki stojaka. Na końcu lakierujemy stojak lakierem z atestami, wieszamy co dusza zapragnie i prezentujemy dzieło naszemu maluszkowi. Jeśli chcecie nadać stojakowi kolor, pomalujcie go przed złożeniem wszystkich elementów. Tadam! Składany stojak gotowy! Gdy go nie używacie wystarczy zwinąć jego "nogi" i schować w kącie. Jest też bardzo ekologiczny!
Na naszym stojaku zawisły drewniane koraliki zakupione w pasmanterii i nawleczone na sznurek oraz zabawka. Franek będzie się pod nim relaksował leżąc na macie - ta którą widzicie na zdjęciach to mata playpen marki Jollein dostępna --> TUTAJ. Z jednej strony jest szara, z drugiej ma uroczego króliczka, nie musi być matą, widzę ją też jako narzutę i kocyk. Szary kocyk to również firma Jollein - to mój faworyt- jest delikatny i ma cudowny kolor.
Tutaj złożony stojak:
Mam nadzieję, że Frankowi spodoba się ten stojak DIY i chętnie będzie sobie pod nim leżał dając rodzicom chwilę wytchnienia :) dajcie znać co myślicie o projekcie!
świetnie wyszło! Ja mam w planach zrobienie dodatkowo maty :)
OdpowiedzUsuńCudnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńFajowa:)
OdpowiedzUsuńSuper!Zdolniachy z was;) Takie stojaki bardzo sie przydają,no i dobra robota męża!A masz już tego misia z łapkami założonymi? Bo u mnie mozna takiego wygrać, więc zapraszam jakby co;)I to za twoją przyczyną sie zainspirowałam nimi i zaczelam szyć na potęgę hehe ;) Ściskam
OdpowiedzUsuńŚwietny ten stojak. W prostocie siła ;). Bardzo mi się spodobał, może spróbuję dla chrześnicy taki stworzyć ;). Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńZdrobię to! <3 miałam kupować ale wolę sama z mężem :)
OdpowiedzUsuń