Tak, tak - to jest to co miśki lubią najbardziej - farby i pisaki, ale tym razem nie mamy do czynienia z papierem. Jakiś czas temu przyjechała do mnie paczka z cudownymi przedmiotami od Artphorma. Były w niej między innymi pisaki i farby do porcelany, które od dawna chciałam przetestować, jako, że nigdy nie miałam styczności z takimi formami sztuki. UWAGA: zaznaczam, że jestem początkująca i to moje pierwsze podejście ever! Wybrałam banalne wzory, żeby zobaczyć "z czym to się je". Ale po kolei.
Zacznijmy od pisaków. Pisaki są firmy Nerchau, mają średniej wielkości końcówkę, dostępne są w wielu kolorach. Mimo, że miałam pięć kolorów postanowiłam pojechać monochromatycznie, wybrałam tylko czarny - na białym talerzyku z Pepco. Talerzyki są tanie, więc w razie wypadku, porażki lub czegokolwiek innego nie byłoby rozpaczy. Instrukcja mówi, żeby dobrze wstrząsnąć pisakiem przed użyciem, następnie należy kilka razy wcisnąć końcówkę, żeby płyn/tusz zaczął lecieć. Bardzo ważne jest, żeby powierzchnia malowana była sucha i odtłuszczona. Wtedy wszystko powinno się udać. Malujemy wzór - ja wybrałam listki. W razie gdyby namalowany wzór Wam się nie spodobał to pod wodę, zmywamy i od nowa - oczywiście na osuszonej powierzchni. Malunek zostawiamy na 4 godziny do wyschnięcia, a następnie do zimnego piekarnika na 160 stopni - 90 minut. Wzór utwardzi się, stanie się odporny na wodę i naczynie nada się do mycia w zmywarce. Tak też zrobiłam.
Moje wnioski: Malowanie było łatwe i przyjemne. Wybrałam prostą powierzchnię, więc dlatego też było mi łatwiej niż gdybym miała malować np. na kubku. Ale myślę, że i na kubku nie byłoby problemu z napisem czy prostym wzorem. Pisaki zostawiają warstwę tuszu bez prześwitów, ładnie kryją, dają wiele możliwości tworzenia przeróżnych wzorów. Nic dodatkowo nie trzeba brudzić. Świetna zabawa zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci. Rewelacyjny pomysł na prezent DIY, np. kubek ze spersonalizowanym napisem zrobiony samemu. Dzieci, a szczególnie niejadki, mogą stworzyć swój talerzyk, z którego chętniej i częściej będą jadły. Jestem jak najbardziej na tak! - spróbujcie.
Teraz kolej na farby. Farby posiadam tej samej firmy - czyli Nerchau. Jest duży wybór kolorów, więc naprawdę jest w czym przebierać. Jako, że poprzedni talerzyk zrobiłam czarny tutaj chciałam pokazać Wam jak wygląda kolor. Znów postawiłam na liść, tym razem zielony. Farby mam w 20ml pojemniczkach, odkręcany. Do malowania potrzebny jest zatem pędzelek. Proponuję dość miękki. Po namalowaniu wzoru należy naczynie umieścić w piekarniku i "piec" przez 35 minut w temperaturze 150 stopni. Nie trzeba czekać aż wzór wyschnie- można wypalać od razu. Po wypaleniu kolor zyskuje intensywność i połysk, a także nadaje się do mycia w zmywarce.Dostępna jest również farba konturowa, w "pisaku", wyciskana od razu z tubki.
Moje wnioski: Farby faktycznie "ładnieją" pod wpływem temperatury - kolor staje się bardziej wyrazisty, mocniejszy. Wydaje mi się, że bardziej skomplikowany wzór na całym talerzyku rewelacyjnie wyglądałby namalowany farbami. Jednak malowanie farbami to już sztuka i mam wrażenie, że jest to trudniejsze niż malowanie wzorów pisakami. Potrzeba więcej wprawy i dokładności. Dla początkujących- takich jak ja, chyba lepsze będą pisaki, ale każdy musi spróbować samemu. Dużym plusem jest to, że farba łatwo schodzi w razie pomyłki, dobrze się z nią pracuje. Jest to również świetna zabawa dla całej rodziny.
Podsumowując, nie wahajcie się i spróbujcie zabawy z dekoracją porcelany. To idealne zajęcie na długie, deszczowe, jesienne wieczory. Zarówno Wasz twórczy potencjał, jak i ten Waszych dzieci zostanie aktywowany i spędzicie kreatywnie czas. Dodatkowym plusem jest to, że zostanie z tego coś ładnego, z czego będziecie dumni!
www.artphorma.pl |
Fajna sprawa takie malowanie i powstają piękne, jedyne w swoim rodzaju naczynia :))
OdpowiedzUsuńtak jest:) warto:)
UsuńPiękny efekt. Ja już kilka razy przymierzałam się do zakupu tych właśnie pisaków, mam kilka pomysłów na ich wykorzystanie, a jednym z nich jest stworzenie unikatowego zestawu naczyń razem z córką właśnie dla niej samej. Myślę, że taka własnoręcznie malowana porcelana to też fantastyczny pomysł na prezent z różnych okazji. Przecież cuda można wypisywać i rysować, wystarczy tylko puścić wodze fantazji :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł:) !
UsuńJaka piekna odmiana zwykłych białych talerzyków :) Pieknie malujesz kochana!
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli
dzięki!:)
UsuńJakoś nigdy nie interesowało mnie malowanie porcelany, ale...
OdpowiedzUsuńpo Twoim poście zainteresowało :) faktycznie daje to ogromne możliwości, możemy sobie sami pięknie ozdobić porcelanę i będziemy mieć pewność, że nikt inny takiej nie ma :) ze jest jedyna i niepowtarzalna...
to jest to:) cieszę się, że się zainteresowałaś:)
UsuńŚwietnie! Masz nowe przestrzenie do popisu :)
OdpowiedzUsuńto nie takie proste jak na papierze:) ale bedę próbować:)
UsuńInspirujące :-) Już nawet wiem, jak bym je wykorzystała :-D
OdpowiedzUsuńto do dzieła!:)
UsuńWspaniała inspiracja! Ja osobiście mam jeden taki pisak, ale tak ciężko mi się nim ozdabia. Chyba jakoś zle kupiłam, a myslałam ze empik będzie miał dobrą jakość.
OdpowiedzUsuńtrudno powiedzieć - te są naprawdę świetnej jakości:) nie zniechęcaj się:)
UsuńW bosym domku zawsze można liczyć na spotkanie z przyrodą- nawet na porcelanie! :))
OdpowiedzUsuńa jaaaak :P
UsuńPięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńCieszę się, że podzieliłaś się wnioskami. Rozglądam się już za prezentami na święta ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na prezent:)
UsuńTen talerzyk w listki wyszedł Tobie jak te z fabryki :-). Super ! . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńTeż się przymierzałam, a teraz na pewno spróbuję:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńspróbuj koniecznie:)
UsuńTakie jesienne talerze dla ciasteczka na osłodę w ciemne i ponure dni :)
OdpowiedzUsuńWyszły pięknie!
Ściskam, M.
zgadza się:) pozdrawiam!
UsuńMuszę sobie koniecznie kupić takie pisaki, zainspirowałaś mnie tymi swoimi talerzykami ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się bardzo:)
UsuńSama mam w domu pisaki i farby do ceramiki i je uwielbiam:) To prosty sposób na dekorację zwykłych ceramicznych wyrobów, ja np. dzięki nim stałam się posiadaczka miseczki w marokańskie wzory;)
OdpowiedzUsuńP. S. Bardzo podobaja mi się wzory, które narysowałaś, są super!
super! właśnie o to chodzi;) dzięki:)
UsuńWspaniały pomysł. Takie proste wzory są świetne. Porcelanowy kubek w listki widziałam w necie za 59 zł. Więc do dzieła i pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńnoo właśnie - a tu masz wzór jaki tylko sobie wymarzysz:) pozdrowionka
UsuńBardzo fajny pomysł :) Można samemu stworzyć coś pięknego i oryginalnego :)
OdpowiedzUsuńzgadza się:) dzięki:)
UsuńBardzo fajnie to wyglądasuper pomysł!!Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńdzięki:) pozdrowionka
UsuńTen talerzyk z zielonym listkiem bomba. :) Teraz to mi się marzy taka patera w zielone mazaje, także w farbki się zaopatrzę prędzej czy później. Dzięki za świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńcała przyjemność po mojej stronie:) warto spróbować:)
Usuńświetna sprawa z pisakami, cieszę się, że zajrzałam ;)
OdpowiedzUsuńrównież cieszę się, że zajrzałaś:))
UsuńBardzo estetycznie i ładnie wyszły Ci, mi szczególnie podobają się konturowe czarne niczym kolorowanka bez pokrycia, są uniwersalne a zarazem eleganckie. Ciekawy i prosty sposób na unikalną ozdobę swojego zestawu. Jestem ciekawa jakie koszty tych cudeniek. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzajrzyj do sklepu - linki masz w poście - talerzyki są z Pepco, dokładnie nie pamiętam - jakieś 5-6zł, a pisaki to koszt 9zł:)
UsuńWiesz zapewne, że masz niesamowity talent... ?
OdpowiedzUsuńna pewno hobby:)) :*
Usuńwitam:)Bardzo mi się podobają Twoje dzieła:)Czy pisaki tej firmy nadal się nie zmyły? Chciałabym zrobić komuś prezent i szukam dobrych pisaków do malowania na porcelanie. Są różne opinie i nie wiem co wybrać:( Najbardziej mnie przekonują te, których Ty używałaś ale jestem ciekawa czy wzór dotrwał do teraz.
OdpowiedzUsuńPonawiam pytanie użytkowniczki wyżej. Jak z trałością? Trzykrotnie próboałam różnych pisaków i niestety wszystkie po jakimś tygodniu używania kubka przegryają z gąbką i płynem do naczyń.
OdpowiedzUsuńPonawiam pytanie poprzedników. Jak z trwałością.
OdpowiedzUsuń