Nauczycielskie ferie świąteczne dobiegły końca, trzeba wziąć się z garść i znowu "wpłynąć" w codzienną rutynę. Mam nadzieję, że Wam początek roku 2015 minął lepiej niż nam, bo niestety o naszym początku nic dobrego nie można powiedzieć. W całym tym otaczającym nas smutku postanowiłam zająć się czymś, żeby nie zwariować. Sprawdzam listy i rozprawki maturalne, robię sałatki i trochę działam z papierem. Zamówiłam kilka rzeczy potrzebnych do następnego DIY, które zaprezentuję już niebawem. Część już przyjechała, a na część jeszcze czekam. Zapowiedź tego co będzie znajdziecie poniżej.
Jakiś czas temu poprosiłam M-ęża o podziałanie z drewnem. Okazało się, że bardzo dobrze sobie poradził, więc na pewno jeszcze nie raz go wykorzystam i pokażę Wam efekty pracy. Na razie wyciął mi małe podstawki pod kubek i inne, nieco większe, pod ciepłe naczynia czy garnek. Wymagają jeszcze trochę pracy, ale myślę, że i tak ładnie wyglądają. Oczywiście nie są perfekcyjnie równe, ale o to chodzi - mają swój urok - zresztą, co teraz jest perfekcyjne?
Wracam też trochę myślami do Świąt, głównie dlatego, że było tak błogo, rodzinnie i wesoło. Święty Mikołaj był bardzo hojny i zostawił mi pod choinką dużo ciekawych rzeczy. U przyjaciółki Agaty, na przykład, zostawił mi piękny biały świecznik na trzy tealighty w postaci klatki. Mimo, że nigdy nie chciałabym mieć w domu ptaka w klatce (ptaki kojarzą mi się z wolnością i przestrzenią), klatki w formie dekoracji mają swój urok, szczególnie gdy w środku jarzą się światełka.
U nas jeszcze choinka, lampki i świąteczne ozdoby. Ciężko mi jest się z nimi pożegnać, ale niestety już trzeba. Najbardziej żal mi lampek, bo tworzą klimat, więc chyba jedną gwieździstą girlandę i Ikeowską gwiazdę zostawię jako symbol zimy, a niech świecą! To na tyle, a niedługo (mam nadzieję) powiem co nieco o kulistych sprawach.
Tymczasem, dobranoc.
M.
Ja tez czekam na pierdolki z ebay i bede robic moje pierwsze DIY! :) Z niecierpliwoscia czekam na Twoje!
OdpowiedzUsuńCan't wait:)
UsuńU nas początek roku zapowiadał się owocnie, ale z zapowidzi tych nic nie wyszlo, bo mamy problemy z samochodem i za dobrze to niewyglada.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego dnia
Mam nadzieję, że sprawa samochodowa szybko się rozwiąże:)
UsuńPozdrawiam
Życzę Tobie żeby już więcej w tym roku żadne smutki Was nie dopadły i by wszystko było pięknie...
OdpowiedzUsuńCudne kadry u Ciebie! Uściski:)
Dzięki :) !
UsuńNatchnęłaś mnie tym drzewem... mam kilka plastrów z ubiegłego roku, które cięte były na potrzeby wyczarowania stroików. No a przecież doskonale mogą się spisać także w takiej roli. Wiesz może, jakie to drzewo? piękną ma fakturę
OdpowiedzUsuńCieszę się, że natchnęłam :) a drzewo to brzózka - brzoza nasza kochana :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO tak, podkładki pod kubki bardzo fajnie się prezentują!
UsuńA tak zapytam bardzo podstępnie i przebiegle, taką cukiernicę to macie tylko jedną wyjątkową, nic więcej nie macie w podobnym stylu z ceramiki? ^^
To ja przebiegle i podstępnie odpowiem- wbrew pozorom nie jest to porcelana bolesławiecka- kupiliśmy ją razem z masielniczką do kompletu w TKmaxxie :)
Usuńja to przeniosłam lampki z chonki do sypialni, a że dają białe ledowe światło idealnie pasują
OdpowiedzUsuńu nas jeszcze choinka stoi, więc mogę się nią jeszcze trochę nacieszyć :). ciekawa jestem baaardzo, co to będzie za DIY
OdpowiedzUsuń