• HOME
  • O MNIE
  • KONTAKT
  • JESTEM TEŻ TUTAJ
  • WSPÓŁPRACA

piątek, 21 sierpnia 2015

Artystyczny piknik śniadaniowy

Lato to czas spędzony na łonie natury. Mimo, że mieszkamy w bloku latem zawsze dużo czasu spędzamy na świeżym powietrzu, odwiedzamy rodziców, jeździmy na rowerach, spacerujemy i podróżujemy. Tego lata wyjątkowo interesuje się naturą - maluję, zbieram liście, suszę, wypożyczam książki botaniczne, które inspirują do  coraz to nowych rysunków. Weekend spędzamy poza miastem, tam gdzie ptaki śpiewają 24h, drzewa rosną jak szalone, a w powietrzu czuć.. powietrze..takie świeże, zielone. Opiekuję się psem i domem moich rodzicieli i powoli przygotowuję się do wyjazdu w Bieszczady. Rano postanowiłam, że poszkicuję trochę na świeżym powietrzu, na trawie. Przyniosłam koc i ołówek, potem zabrakło poduszki, a potem to już poszło z górki, naznosiłam tego tyle, że postanowiłam zrobić sesję i pokazać Wam moje artystyczne śniadanie na trawie. Zapraszam. 

\











Był piknik w tym roku? Jeśli nie, to ostatni dzwonek!

16 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam takiego kosza na piknik - zawsze były inne wydatki. ale marzy mi się :) i miło byłoby kiedyś taki mieć... i zjeść chociaż jedno śniadanie czy podwieczorek gdzieś daleko za miastem na dzikiej łące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom wiklinowe kosze piknikowe nie są bardzo drogie. Wiem co pisze ;)

      Usuń
  2. Takie artystyczne poczynania to rozumiem. Piękna pogoda, krajobraz, poduszki i pyszne jedzonko. Czego chcieć więcej? Narobiłaś mi apetytu na piknik ;) Dobrze, że jutro sobota :D

    OdpowiedzUsuń
  3. W takiej scenerii można spędzić całe lato, prawda?! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale z Ciebie artystyczna dusza:-) Zrobiłaś sobie piękny plener:-) Z niecierpliwością czekam na efekty pracy twórczej:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kosz piknikowy...marzenie :) choćby na własnej trawce jeść śniadanko!
    Ściskam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  6. Kosz piękny. My piknikujemy często (uroki wsi i podwórka). Ww sumie to moja córka częściej jada chyba na świeżym powietrzu niż w domu ale i nam się zdarza przyłączyć (zwłaszcza ja często korzystam z takiej okazji) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe śniadanie na trawie, uwielbiam takie robienie małego święta z każdej zwykłej chwili. Odrobina zachodu i mamy cudowne nastrojowe klimaty i pełnię szczęścia :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Był piknik. I to nie jeden! Nawet nam się udało w tym roku kosz piknikowy kupić: tradycyjny, owalny, z dwoma klapkami i wnętrzem ubranym w czerwono-białą kratkę :) A Twój koszyk też sliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne zdjęcia! Uwielbiam pikniki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piknikowe niebo :) I nie mogę oderwać oczu od Twoich obrazków... aaa....

    OdpowiedzUsuń