Dzisiaj krótko i na temat. Poznajcie nowych bosodomowych domowników. Krzesło, drewniana walizeczka używana przeze mnie jako rewelacyjna walizka na farby, pędzle i inne artykuły artystyczne i duża waliza. Nie ukrywam, że liczę na Wasze pomysły co do krzesła - kolor (jeśli tak to jaki? biel czy poszaleć w kolorem, może skarpetki?) czy może tylko zeszlifować i polakierować. Na razie stoi takie jakie jest i nawet doczekało się sesji - takiej w naturalnym klimacie. Enjoy.
klimatyczne skarby..Może krzesło oczyścić i zostawić takie naturalne.. :*
OdpowiedzUsuńchyba ta opcja na razie wygrywa:)
Usuńsame skarby :) krzesełko pomalowałabym na jakiś energetyczny kolorek i domalowała mu białe skarpetki :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie tak myślałam, że albo zostawić naturalny albo jakiś "jebitny" kolor dać:) pozdrowionka
UsuńZostawiłabym naturalne, a z czasem zaszalała :)
OdpowiedzUsuńNatura rządzi i wygrywa :))
OdpowiedzUsuńzgadza się;)
UsuńMarta, daj spokój z bielą, dawaj go na żółto! Taką żółć, pasującą do tych wstawek na zasłonkach (?) :D
OdpowiedzUsuńi do tego białe skarpetki, lub nogi w ombre do bieli;)
poszłabym w szał koloru i myślę, że żółty to nie głupie.. dodałby charakteru pokojowi, ale muszę przemyśleć gdzie w ogóle to krzesło będzie stało..pastele też kuszą.:P
UsuńCudne skarby! a krzesło? moim zdaniem najlepiej mu będzie w naturalnych kolorze :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńWłaśnie jestem w trakcie renowacji bardzo podobnego krzesła:) I też się zastanawiałam czy nie zostawić naturalnego koloru. Noestety drewno jest dość podniszczone, więc u mnie pewnie stanie na czarnym:)
OdpowiedzUsuńP. S. Drewniana walizeczka jest cudowna <3
moje jest w dość dobrym stanie, drewno całe, więc różne opcje wchodzą w grę:) dzięki - też tak uważam;P
UsuńTakie krzesło ma właśnie moja babcia... gdyby nie była do nich tak przywiązana już byłyby moje :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś babcia podaruje krzesełko;)
UsuńPiękne naturalne aranżacje - bardzo mi się ta sesja podoba :) Krzesła-patyczaki uwielbiam, sama lubię je na pastele malować, ale u Ciebie pasuje mi takie jak jest :)
OdpowiedzUsuńdzięki! pastele kuszą..
UsuńMam bardzo podobną drewnianą walizeczkę! :D Małż przytargał z pracy! :D Walizka ma prawie tyle lat, co ja. ;) Krzesło pięknie wygląda, cokolwiek z nim zrobisz, będzie zjawiskową ozdobą. :)
OdpowiedzUsuńo proszę- co w niej trzymasz?:)
UsuńCudne kadry! Krzesło zostawiłabym takie jakie jest ;-)
OdpowiedzUsuńdzięki;)
UsuńKrzesło pozostawiłabym sauté (ewentualnie - skarpetki, wtedy i wilk syty i owca cała ;))
OdpowiedzUsuńOgród botaniczny w Twoim salonie sprawia, że każde odwiedziny to wielka przyjemność!
dziękuję;)
Usuńzedrzeć starą warstwę i machnąć w naturalnie bezbarwny lakier! bosko i blisko natury :) walizka wymiata, ale kiedy myślę o obrazkach, które powstaną... mmmm :)
OdpowiedzUsuń:) też właśnie chyba tak zrobię;P
UsuńMiałam już dawno napisać, że bardzo podoba mi się Twój pokój dzienny, a zasłony są szałoooowe. Niby nie lubię zieleni, ale taka jej odsłona, jak najbardziej. Krzesło widziałabym w naturalnym drewnie, pomalować z czasem zawsze można, tylko roboty ze szlifowaniem będzie sporo. Jakbym miała stawiać na kolor to czarne, albo zółte. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńno właśnie te szczebelki szlifować - weekend w garażu spędzę, ale co tam;) dziękuję;)
Usuńzostaw krzesło takie jak jest - najpiękniejsze :) masz oko do dodatków dziewczyno!
OdpowiedzUsuńdzięki;)
UsuńJa bym tam zostawiła takie naturalne :)
OdpowiedzUsuńJak krzesło jest w takiej aranżacji to tylko naturalne! :) Choć ja sama bym postawiła na oklepaną biel z jakimiś"oczojeb**mi" wstawkami;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMarta, piękne te Twoje naturalne migawki. Krzesło zostawiłabym w takim stanie, w jakim jest teraz :-) ale widzę, że ile osób, tyle opinii :-) CIekawa jestem, na co ostatecznie się zdecydujesz. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKrzesło jest przepiękne.Wiesz jak ja kocham takie drewniane starocie, wprost je ubóstwiam.Ja bym chyba zostawiła trochę tego drewna i strzeliłabym mu tylko białe skarpetki.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń