• HOME
  • O MNIE
  • KONTAKT
  • JESTEM TEŻ TUTAJ
  • WSPÓŁPRACA

czwartek, 20 lipca 2017

Nowi domownicy



Ahoj! Ci, którzy śledzą mnie na Instagramie wiedzą, że ostatnimi czasy przybyło w naszej rodzinie domowników - i nie chodzi tutaj tylko o małego kochanego Franka, ale o całą zieloną ekipę.Od dłuższego czasu pragnęłam mieć w domu porządną pileę peperomioides ( na pewno znacie tego chwasta), aczkolwiek nigdzie nie mogłam dostać dużej sztuki, a jedną malutką już miałam. Z pomocą przyszedł kuzyn mojego męża (z tego miejsca jeszcze raz dzięki Mateusz!) i prosto z Holandii przyjechały do mnie dwie dorodne roślinki. Obczaiłam na Insta, że rośliny dostępne są w holenderskim sklepie Intratuin (btw - kiedy takie sklepy pojawią się u nas?!) i poprosiłam Mateusza uprzejmie o kupienie i przywiezienie mi ich. Były baaardzo rozrośnięte i oprócz głównej rośliny po bokach wyrosły malutkie dzieciaczki. Po rozczłonkowaniu tych największych maluchów z dwóch roślin zrobiło się pięć. I nadal mamy jeszcze maluchy blisko mamy pilei :) Rosną zdrowo i mają się bardzo dobrze. Podlewam i zraszam regularnie dostały też ostatnio trochę nawozu. 







Oprócz pilei przybyło u nas innych roślin o których dawno marzyłam. Małżon postanowił spełnić moje marzenie i wraz z teściową zaopatrzyli mnie w gatunki z mojej wishlisty. Tak wię w domu zagościł ponad jedno metrowy figowiec lirolistny:





Ma cudne, duże liście, które trzeba często odkurzać:) Kupiłam też specjalny nabłyszczacz do liści, aby jeszcze piękniej się prezentował. Będę dbała i mam nadzieję, że nie wykończę gada.

W domu zamieszkała też monstera dziurawa oraz fikus moclame.






Na deserek coś ekstra - ceropegia. Cudna, długa, o idealnie sercowatych listkach. Piękna.




To chyba wszystkie nowości (no dobra - są jeszcze maluchy od Oli - zielonej koleżanki z Instagrama, ale to przy kolejnej okazji:) Jakie są Wasze roślinne pragnienia? Macie w ogóle takie? :) 



11 komentarzy:

  1. Świetny klimacik masz w mieszkanku :) Tyyyyyleeeee zieleni :D
    www.anialwowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniali mieszkańcy, ale pilea najlepsza :)
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Całe życie nie znosiłam kwiatów w domu. Nawet bardzo. Od kilku miesięcy wpadłam w prawdziwą zieloną pasję. Najbardziej podobają mi te egzotyczne o mięsistych duzych liściach. Jako że jestem fanką palm, obstawiłam się Juką, cykasami przypominającymi palmy, a także Zamiokulkas, paprocie, fikus, bluszcz. Uczę się o nie dbać, pielęgnuję (oprócz tego jeszcze trójca dzieci, i na bloga juz brak sił:) Poszukuję ładnej Sansewierii oraz Monstery, i nigdzie nie ma. Jeszcze mam wiele zielonych marzeń. Teraz dopiero przekonuję się, że kwiaty dają wiele radości, kiedy wypuszczają małe listki, rosną, rozwijają się. Coraz bliższy mi twój blog. Jestem na nim częściej niż na moim hehehe :D A jaki ty tam porządeczek masz:) Pozdrawiam zielono

    OdpowiedzUsuń
  4. Ceropegii i figowca Ci po cichu zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze pięknie u Was :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne rośliny! Aż mam ochotę kupić do siebie coś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ u Ciebie zielono :) chciałabym mieć tyle cierpliwości do kwiatów! Twoje są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem tylko tyle... zazdroszczę :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepięny jest ten Twó ogród pokojowy.Rośiny pięknie się prezentują, ja lubię szczawik , nie znam dokładnie jego nazwy,ale ma taki ładny bordowy kolor.Ale zasłony dobrałaś do roślin wyjątkowe.Czy to nasze polskie? Pozdrawiam serdecznie - Schola

    OdpowiedzUsuń
  10. Kwiaty cudne, zwłaszcza ten ostatni podbił moje serce. Figowiec boski, ja mam dużego fikusa. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń