Przybywam z drugą dawką przyjemności dla mam i nie tylko. Jeśli nie czytaliście poprzedniego posta z kosmetykami, książkami i innymi bajerami znajdziecie go TUTAJ. Każda z nas od czasu do czasu potrzebuje czegoś co sprawi nam czystą przyjemność, kubek kakao z piankami, książka, nowa maseczka, wypad gdzieś.. myślę, że takie małe przyjemności powinno się sprawiać sobie codziennie. W styczniu dzielę się z Wami kilkoma książkami/albumami, kosmetykami Resibo od Skład Prosty oraz kosmetykami Motherlove, uroczymi sukienkami od Marie Zelie oraz świetnym planerem Madama. Lecimy!
1. O Roślinach - Łukasz Marcinkowski, Radosław Berent
Nie mogło jej u nas zabraknąć - autorzy "O Kwiatach" i właściciele kwiaciarni "Kwiaty i Miut" po raz kolejny pokazali klasę i wydali świetną książkę o pielęgnacji, domowej uprawie i trikach związanych z roślinami. Uzupełniona pięknymi zdjęciami. Świetna.
2. Apetyczna książka - Daria Rybicka, Katarzyna Bonczek
Kolejne odkrycie. Nasza jest już brudna, bo ciągle leży w kuchni i korzystam z niej prawie codziennie. Przetestowałam przynajmniej 10 przepisów, robiłam grahamki, sałatki z pieczonym burakiem, klopsiki w sosie pomidorowym i wiele innych. Bardzo przydatna przy rozszerzaniu diety synka, bo o tym również jest. Przepisy świetnie dobrane , i co najważniejsze, bez wymyślnych produktów, które można dostać tylko w małych sklepikach w Warszawie. Książka dla każdej rodziny, której zależy na zdrowym odżywianiu. Baaardzo polecam!!
3. Proste rzeczy o rodzicielstwie - Luis Timm
Dopiero zaczęłam, ale zapowiada się naprawdę obiecująco! Autor pisze: "Napisałem książkę. "Proste rzeczy". O rodzicielstwie. Książka dla facetów, którą powinna przeczytać każda kobieta.
Książka o życiu, o miłości do radości i szczęścia, szczególnie tego wewnętrznego. Zainspirowana doświadczeniami własnymi i zasłyszanymi. Pełna cennych wskazówek, z których na co dzień sam staram się korzystać.
Właściwie to w dużej mierze książka dla mnie, abym czytał ją często i dzięki niej stawał się lepszym człowiekiem, partnerem i ojcem."
Od dłuższego czasu używam naturalnych kosmetyków i oszczędzam swojej skórze silikonów i parabenów. Jestem bardzo zadowolona z marki Iossi, którą pokazywałam Wam w poprzednim poście. Tym razem postawiłam na kolejną markę specjalizującą się w naturalnych kosmetykach - Resibo. Używam olejku do demakijażu (świetna metoda dla osób z suchą skórą - OCM), serum oraz kremu ochronnego. Wszystkie produkty świetnie się sprawdzają i są bardzo wydajne! Skład Prosty zapakuje dla Was kosmetyki w obłędnie pachnącą paczkę i profesjonalnie podejdzie do tematu, więc szczerze polecam!
Bardzo żałuję, że poznałam te kosmetyki dopiero po ciąży. Miałam przyjemność fotografować serię kosmetyków dla artykułu na stronie ladnebebe.pl i również testować te naturalne cuda i powiem Wam, że jakbym miałam jeszcze kiedyś być w ciąży na pewno w nie zainwestuje. Ba! Teraz nawet ich używam, np. olejek do pielęgnacji ciążowego brzuszka to po prostu mój olejek do ciała. Ochronny krem pod pieluszkę do petarda - bardzo wydajne, małe opakowania, które już mamy i mamy, a Franiu korzysta z niego każdego dnia sprawdza się doskonale. 96% składu to organiczne zioła i co najważniejsze - kosmetyki nie są testowane na zwierzętach.
Zakochałam się w tych sukienkach po uszy! Mają w sobie szyk i klasę, dodatkowo świetne wzory, szyte w Polsce, naturalne tkaniny. Czego chcieć więcej! Ja wybrałam wzorzystą sukienkę wiązaną w pasie. Nadaje się na większe i mniejsze wyjścia - już obskoczyłam w niej kilka imprez i święta :)
fot. Biały Oleander Photography |
fot. Biały Oleander Photography |
Szukałam planera lub kalendarza idealnego i udało się! Postawiłam na minimal planner, a w nim wszystko czego potrzebowałam czyli każdy dzień osobno z miejscem na planowanie, skrócony kalendarz, gumka, dużo miejsca na notatki. Nie żałuję, że w niego zainwestowałam.
To już wszystko co dla Was zebrałam. Trzymajcie się ciepło, rozpieszczajcie się (zasługujecie!!) i oczekujcie trzeciej części!
To już wszystko co dla Was zebrałam. Trzymajcie się ciepło, rozpieszczajcie się (zasługujecie!!) i oczekujcie trzeciej części!
Fajne umilacze :)
OdpowiedzUsuńKsiążka nr 1 faktycznie ma przepiękne zdjęcia. Warto zaglądnąć.
Pozdrawiam serdecznie.
Jejku, piekne zdjęcia! Sukienka cudna, a te naturalne kosmetyki to muszę obczaić zatem i bliżej sie im przyjrzeć.
OdpowiedzUsuń