Dobrych kilka lat temu moja, wtedy jeszcze młodziuteńka kuzynka, była zafascynowana klejeniem serwetek do różnych przedmiotów- przerabiała wszystko co trafiło w jej ręce i nawet mi trafił się w prezencie mały dzbanuszek w kwiatki. Jako studentka nie miałam jednak czasu ani możliwości zająć się czymś takim więc nie wnikałam. Minionego lata jednak (ahhh te nauczycielskie wakacje..) miałam sporo wolnego czasu, więc postanowiłam zgłębić temat. Poczytałam, popatrzyłam, popytałam i .. zaczęło się.. okazało się, że jest to baaardzo odprężające i wyciszające.. malowanie, klejenie, kolejne warstwy, wycinanie serwetek, przerabianie.. polecam każdemu, kto ma czas i chce uspokoić zszargane nerwy. Większość inspiracji czerpałam ze wspaniałej strony: http://www.inspirello.pl/ - dziewczyny z Inspirello są bardzo uzdolnione i świetnie prowadzą swój sklepik. Tam też kupowałam większość półproduktów, grafik do trasferu itp. Okazało się, że dom rodziców (gdzie wtedy jeszcze mieszkałam) oraz garaż taty (gdzie głównie przebywałam) pełne są różnych przedmiotów, które można by zamienić w coś ładniejszego. Pierwszą moją decoupage'ową rzeczą było stare pudełko (chyba po filiżance). Jako, że był to mój pierwszy raz przerobiłam je najprostszą techniką i chyba się udało.