• HOME
  • O MNIE
  • KONTAKT
  • JESTEM TEŻ TUTAJ
  • WSPÓŁPRACA

środa, 28 stycznia 2015

Co nowego (i starego) w bosym domu?

Miała być sofa, a jest kicha. Przywieziona z Ikei (nasza pierworodna) sofa trzyosobowa niestety nie współgra sama ze sobą. Jeden element ma bardziej wystający kawałek sklejki i nie chce się wsunąć, prawdopodobnie wada fabryczna. I masz. Trzeba jechać, wymieniać, a jeszcze nie wiadomo, czy będą mieli na miejscu. Miała być chociaż część salonu, a jest to. Wszystko rozpakowane, materace zapakowane, a w kartonach mogłoby spokojnie spać z pięć osób i nikt by ich nie znalazł. Dobrze, że chociaż podnóżek jest cały i sprawny. Tak więc istnienie naszego salonu się przeciąga.


Jak wiece w weekend zagościłam u Babci. Odwiedziłam też jej strych, gdzie jest jeszcze trochę cudeniek. Niepotrzebne, kurzące się rzeczy po Babci okazały się być moimi nowymi skarbami. Posiadłam ręcznie malowany talerz i paterę na nóżce. Miałam wcześniej taki dzbanek, więc razem stworzyły całkiem ładny komplecik. 






Zagościły też u nas gąski/kaczki?? Kawka w nowym kubku od mojego brata.  Drobiazg z Czech.


Deseczki na których leżą gruszki to rzecz z charakterem. Mam takie dwie-dostałam od mamy, a mama ma je od siostry swojej babci, która większość swojego życia mieszkała w Niemczech. Trudno powiedzieć dokładnie ile mają lat, ale prawdopodobnie między 80 a 100. Oczywiście nie używamy ich na co dzień jako desek do krojenia. Wiszą sobie dumnie na ścianie jedna pod drugą.

Śnieg był i stopniał. Storczyk za to szaleje.


Ostatnia bydgoszczowo-strychowa rzecz to stary syfon. Urzekł mnie jego piękny zielony kolor, który będzie pasował do salonu (miejmy nadzieję, że już niedługo salon będzie funkcjonował) i fakt, że zielona część nie jest w ogóle zniszczona. Po umyciu pięknie się świeci i nie ma na niej ani jednej rysy. Jednak plastik na górze zżółkł i nie wygląda dobrze. I tutaj proszę Was o radę/pomysły. Co zrobić można z takim syfonem? Myślałam o lampie - wykręciłoby się górny plastik i weszłaby tam żarówka, ale nie wiem czy to wykonalne. Jeśli macie jakieś pomysły na stary syfon, piszcie! 

Tymczasem.
M.

25 komentarzy:

  1. Jeśli chodzi o syfon - pojęcia nie mam, ale widać na zdjęciu, że potencjał ma, ten kolor zielony - piękny odcień! Z nabytków nowych - starych wszystkie świetne, ogólnie lubię starocie... No ale te dwie ostatnie deseczki, wow.. Zrozumiałe, że wiszą sobie dumnie, są prześliczne, i widać że bardzo wiekowe :)
    Zapraszam do mnie na giveaway :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedź szybko wymieniaj, bo już mnie ciekawi kanapa i salon! A z syfonu to lampa piękna by była - innych pomysłów na razie brak, ale jak na coś wpadnę, to dam znać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałabym jak najszybciej:) ok, to w razie w.- jeszcze poczekam na pomysły:)

      Usuń
  3. Powolutku a do skutku, grunt żeby wszystko poszło ok z tą sofą.Wiesz, nie ma tego złego...podkręcisz nam ciekawość, to jak już się rzucimy na post salonowy, to się nie opędzisz hehe:) Kubeczek z gąskami słodki!Życzę powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No niestety, nam również raz sie zdarzyło wrócić do Ikei coś wymieniać, bo była wada. To irytujące, ale tak czasem bywa. Choć my akurat mamy Ikea blisko, wiec nie był to dla nas wielki problem na szczęście.
    Za to z porcelany możesz być dumna, jest boska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my niestety dobre 120km do Poznania, więc trochę trzeba jechać. No ale cóż, trzeba to trzeba. dzięki:)

      Usuń
  5. Kochana nabytki ze strychu babcinego cudne :), nie wspomnę już o porcelanowych deseczkach!
    Syfon można by na lampę przeznaczyć :)?. A z kanapą przykra sprawa, ...ale cóż trzeba wymienić.
    Życzę powodzenia w działaniu :)
    Pozdrawiam cieplutko!
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie pomyślę nad lampą albo pomaluję ciurek syfonu :) dzięki, pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Bosy dom jest tak klimatyczny.. i nie piszę tutaj tylko o blogu Kochana ale o Twoim wnętrzu. to co pokazujesz ma duszę! To ten Twój styl.. potrafisz wyciągnąć ze starego zakurzonego przedmiotu magiczną wartość. Gdyby z tego syfonu nie udało Ci się zrobić lampy - zrób wazonik - takich rzeczy nigdy za wiele :)

    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to bardzo się cieszę, bo taki mam cel:) dziękuję :)

      Usuń
  7. Wpadłam tutaj bo spodobał mnie się tytuł bloga- Bosy dom :) I przepadałam! Przyjemnie się czyta Twoje słowa, zdjęcia przepiękne i do tego tak ciepłe miejsce. Będę zaglądać często!
    Zdążyłam zauważyć, że jesteś bywalczynią Starej Rzeźni? Może się kiedyś minęłyśmy, kto wie?:) Podobną porcelanę dostałam od mamy narzeczonego. Uwielbiam jej piękne barwy i kwiatowe motywy. Ciasto podane na nich wygląda o niebo lepiej, zwłaszcza czekoladowe. Mam nadzieję, że sofę uda się szybko wymienić i niedługo pojawią się zdjęcia, bo nie ukrywam że bardzo mnie ciekawi , który model wybraliście? Syfon podoba mnie taki, jaki jest. Zieleń jest cudna i przyciąga uwagę.

    Pozdrawiam Cię serdecznie i oczywiście zapraszam do siebie :)
    Kasia
    Kasmatka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się bardzo:) i zapraszam. Czasami bywamy na starej rzeźni, jednak niestety niezbyt często. Do Poznania jednak mamy 120km, więc jak zostajemy w sobotę u kogoś na noc, to wtedy wpadamy:) a co do sofy to wybraliśmy Stocksund.
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Same skarby, ale przyznam, że syfon wywołał u mnie wspomnienia z dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczne folkowe dodatki :) już nie mogę się doczekać szerszych kadrów z Twojego salonu z nową kanapą :)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie w salonie tylko kanapa i jeden mały stoliczek - mebli brak, ale jak będą na pewno zaprezentuję:)

      Usuń
  10. piękne przedmioty - i to z dusza. kolor syfonu niesamowity, lubię bardzo taka zieleń. Talerze znalezione u babci również piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi też się bardzo podobają:) dzięki za odwiedziny :) pozdrawiam

      Usuń
  11. jeśli nie zamierzasz korzystać z syfonu to plastikową część można potraktować metaliczną farbą w spraju:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. farba w sprayu to świetny pomysł- nie pomyślałam o tym, a na pewno nie będę go używać, dzięki:)

      Usuń
  12. Piękne te cudeńka z babcinego strychu. A najcudniejsze deski do krojenia. Choć to nie moja stylistyka, widać, że to przedmioty z duszą, historią. Śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne cuda strychowe, mega mnie urzekły, też bym takie przygarnęła :-) Syfon cudny, dobry pomysł z lampą, choć też nie wiem czy to wykonalne :-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uuuu, no to kiepsko z tą sofą. Nie ma to jak czekanie na coś, co okazuje się mieć wadę. Nie myślałam, że w takim sklepie można doświadczyć takiego zawodu. Na strychu znajdzie się zawsze coś interesującego ;)

    OdpowiedzUsuń