Jak dobrze wiecie, lubię posiedzieć sama, nadgonić zaległości do pracy, uporządkować papiery, malować. Ale uwielbiam też ludzi w domu. Szmer, gwar, rozmowy, wspólne oglądanie filmów, gry planszowe, dobre wino. Latem mam urodziny i imieniny, urodziny ma też M-ąż plus mam dużo wolnego czasu więc mieszkanie jest często odwiedzane przez znajomych i rodzinę. Lubię zaskakiwać gości dobrym jedzeniem i ciekawą aranżacją stołu. Gdy się ściemni zawsze zapalam świeczki - wolę je dużo bardziej niż światło. Jako, że dzisiaj niedziela, dzień raczej luźny, gościnny - chciałabym pokazać Wam kilka kadrów z rodzinno-znajomych spotkań.
Co łączy wszystkie te zdjęcia?
Lubię wersję - każdy ma inną filiżankę/kubek - taki misz masz, powycinane serwetki, artystyczny nieład - jak zwał tak zwał, najbardziej do mnie przemawia. Na zwykłą butelkę z IKEI nakleiłam kawałek samoprzylepnego papieru tablicowego - a na nim napisałam "coś dobrego" - przed samym przyjściem gości do butelki nalaliśmy świeżo wyciśniętego, zimnego soku z pomarańczy. Na krzesłach i na butelce znajdują się recyclingowe wstążki - kawałki materiału. Dietetyczny deserek z jogurtem podałam w szklankach do drinków - nie dorobiliśmy się jeszcze porządnych salaterek:P
Tutaj już inne spotkanie w małym gronie - zdjęcia robione przed przybyciem gości, kawa jeszcze nie nalana, na stole porządek, ciasto chłodzi się w lodówce, dziergany obrusik po babci.
A tu już kuchnia z przed kilku dni i mój nowy dzban.
Na pewno wiecie, że chodzi o kochane goździki - moje ulubione (równo ze słonecznikami!) kwiaty.
Jak już jesteśmy przy stołach i jedzeniu to zobaczcie jeszcze dwa letnie śniadanka - jedno zorganizowane w bosym domu, a drugie w rodzinnym domu na przecudnym tarasie zalanym słońcem.
Cudna porcelana, gościom na pewno przyjemnie jest usiąść do tak pięknie nakrytego stołu :-)
OdpowiedzUsuńMasz przepiękną kuchnię! Zazdraszczam :) i potrafisz przepięknie zaaranżować stół! Bardzo mi się podobają Twoje "propozycje" :)
OdpowiedzUsuńcieszę się - dzięki:)
UsuńFiliżanka każda inna, ale razem tworzą spójną całość. Wzdycham jak patrzę na fajansową paterę i kubeczek z gąską... Nakrycie okrągłego stołu podoba mi się zawsze 100 razy bardziej niż prostokątnego. Nawet na weselach wyglądają bardziej dostojnie, odświętnie.
OdpowiedzUsuńZachciało mi się kanapeczki z mozzarellą i pomidorkiem ;)
Udanego tygodnia!
zgadza się, okrągły ma klimat:)
UsuńMarto, na wstępie napiszę, że nie sposób nie zauważyć Twojej nowej fryzury ;) Efekt wow!
OdpowiedzUsuńA co do stołu, to ja też lubię się chociaż odrobinę wysilić gdy przyjmuję gości. Zwyczajnie lepiej się czuję kiedy na stole mi wszystko gra. Piękna zastawa na pierwszych zdjęciach, a do tego ten deser...mmm....:)
dzięki!
UsuńMam kilka talerzy takich jak twój serwis do kawy. Pozostałość jeszcze po mojej prababci. Uwielbiam moją kawę w takiej zastawie.
OdpowiedzUsuńmmmm....rozkosz dla oczu i na pewno dla kubków smakowych także. Pięknie wyglądają Wasze aranżacje stołu - aż miło siąść i "pobiesiadować". Klimat drugiego spotkania (z dzierganym obrusikiem) - cudny.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie wspólne biesiadowanie
OdpowiedzUsuńserce które gospodynie wkłada w nakrycie stołu zawsze widać - U Ciebie przecudnie
Pięknie przygotowany stół, uwielbiam ładną oprawę..wtedy i posiłki inaczej smakuję. Widać że robisz to z sercem. Po prostu pięknie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne aranżacje stołu.. podoba mi się pierwsza, niebieska wersja :))
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam się gościć w takim pięknym otoczeniu :P
Pozdrawiam K
Niebieska ceramika kojarzy mi się z dzieciństwem :) Przepięknie komponuje się w "tych" czasach.
OdpowiedzUsuńMartuś, przy okazji chciałam zapytać, czy robisz może na zamówienie łapacze snów? :) Moja koleżanka szuka takich pięknych i od razu pomyślalam o Twoich.
dzięki:) miło - nie, nie robię, robiłam kiedyś kilka, ale teraz ani czasu ani materiałów:) ale dzięki, że o mnie pomyślałaś:)
UsuńBosko!!Uwielbiam rodzinne posiadówki, lubię też nakrywać stół.Zazdroszczę Ci kuchni i tego stołu, ja dla gosci mam tylko ławę.Ta serweta po babci cudowna, uwielbiam takie klimaty.Cudny jest też mlecznik(skąd go masz?Jeśli wolno spytać?) i dzban na kwiaty.Cudo!Uroczo wygląda Twój stół w pierwszej, niebieskiej wersji, te kubki z Ikea chodziły za mną długo, ale postanowiłam, że jednak zostanę przy bieli.mamy ten sam serwetnik ;-) Och ile bym dała, żeby mieć namiastkę jadalni....Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńmlecznik jest z Tigera - dostałam w prezencie;) dziękuję:) pozdrowionka
UsuńNie przypuszczałam, że Tiger ma takie fajne art.Dzięki za odpowiedź.I znowu się rozmarzyłam, och ta kuchnia!!:-)
UsuńPiękne eklektyczne towarzystwo- zbierane z pasją i sercem :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne dekoracje stołu :) osobiście uważam, że nic tak nie zdobi jak świeże kwiaty :))
OdpowiedzUsuńTwoi znajomi na pewno czują się wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńA ja siedząc z katarem pod kocem zatęskniłam za latem... ach te śniadanka na tarasie=)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam