• HOME
  • O MNIE
  • KONTAKT
  • JESTEM TEŻ TUTAJ
  • WSPÓŁPRACA

niedziela, 10 stycznia 2016

Zjedz tę żabę! o wydajności w pracy i zwlekaniu.

Przychodzę do Was dzisiaj z książką pt. "Zjedz tę żabę. 21 Metod podnoszenia wydajności w pracy i zwalczania skłonności do zwlekania" autorstwa Briana Tracy. Nie oceniam tej książki jako rewelacyjnej, ponieważ niektóre rzeczy się w niej powielają i czasami masz wrażenie, że to co czytasz czytałaś już wcześniej, ale jest w niej kilka rad, które, każdy z nas mógłby stosować, a zaowocuje to lepszą organizacją pracy i zwiększoną ilością wolnego czasu, którego tak nam brakuje. A więc zaczynamy:)
 
 
 
Jednym z głównych pomysłów Tracy jest to, żeby notować i planować. Notuj cele jakie chcesz osiągnąć w kolejnym roku, planuj każdy dzień i notuj zadania jakie masz w tym dniu do wykonania, rób listy, notuj to co przyjdzie Ci do głowy. I naprawdę zapisz to,  wtedy zyska to miano realnego postulatu, nie ulotnych myśli w naszych głowach. Autor doradza aby "myśleć w ołówkiem w ręku." A więc wypisujmy nasze plany, marzenia, obowiązki, czynności, które musimy wykonać w pracy. Stosujmy metodę ABCD  - "poświęć kilka minut na uporządkowanie ich według wagi i terminy wykonania" (str. 130). Przydadzą się do tego planery dostępne zarówno w  sklepach jak i online. Kasia z bloga Conchita Home świetnie zebrała Wam organizery i plannery u siebie na blogu. Wpadajcie!  
 
źródło
 
 
 
Kolejną istotną rzeczą jest określanie, która czynność jest ważniejsza od drugiej. Tracy określa to metodą 80/20. "20 procent twoich poczynań generuje 80 procent osiągnięć. Koncentruj się na tych 20 procentach" (str.129) Większość z nas stosuje spychologię, czyli te najważniejsze, najbardziej wymagające zadania odstawiamy na sam koniec, zaczynając od tych błahych - to nasze 80 procent. Właśnie wtedy "pracujemy" cały dzień, ale tak naprawdę nie zrobimy nic konstruktywnego. Zamieniając miejscami nasze zadania zwiększymy swoją wydajność.
 
 
Zorganizuj sobie miejsce i czas pracy. Pracuj w miłym uporządkowanym miejscu, przygotuj sobie wszystkie niezbędne materiały. Dobrze jedz i śpij odpowiednią liczbę godzin. Raz na jakiś czas pozwól sobie odpocząć od otaczającej nas techniki i sieci. Wstawaj chwilę wcześniej, żeby mieć czas na porządne śniadanie i zaplanowanie dnia. Uprawiaj jakikolwiek sport lub zapewnij sobie wysiłek fizyczny, a Twój mózg będzie lepiej pracował. 
 
 
Zmotywuj się! "Wyobraź sobie, że musisz opuścić miasto na miesiąc. Pracuj tak, jakbyś chciał dokończyć wszystkie najważniejsze zadania przed wyjazdem" (str. 131)

Jeśli masz do wykonania duże zadanie podziel je na mniejsze części. Dopiero po podzieleniu zabierz się za poszczególne cząstki. W efekcie wykonasz duże zadanie małymi kroczkami. Będzie lżej. 

Ucz się cały czas! Umiejętności są bardzo ważne. Cały czas dokształcaj się, czytaj branżowe czasopisma, książki, bierz udział w  kursach, studiuj. Z doświadczenia wiem, że im większa wiedza na dany temat, czym czujesz się pewniej i bezpieczniej w tym co robisz. Jeśli nie jesteś przekonany do swoich umiejętności, ludzie z którymi przebywasz lub pracujesz również nie będą do nich przekonani. Straci na tym zarówno Twoja samoocena jak i reputacja. Zdiagnozuj w czym jesteś dobry i dąż do bycia jeszcze lepszym. Z drugiej strony, miej na uwadze w czym jesteś kiepski (powiedzmy sobie szczerze -nie można być dobrym we wszystkim!) - staraj się usunąć ze swojej pracy te zadania, które wymagają od Ciebie umiejętności, które są Twoją słabą stroną. 
 
źródło
 



"Zwlekanie kontrolowane" - zwlekania i odkładanie rzeczy na "później" nie jest niczym złym jeśli robisz to świadomie i kontrolujesz swoje poczynania.Czasami fizycznie nie da się zrobić wszystkiego co sobie zaplanujesz dlatego należy umiejętnie zwlekać z wykonaniem zadań, ale tych mniej ważnych - tych, które dużo nie wniosą w nasz dzień czy miesiąc. 
 
źródło
Może nie napisałam tutaj nic odkrywczego. Może wszystko to wiecie i stosujecie. Ale może znajdzie się ktoś, kto weźmie sobie którąś z tych rad do serca i zwiększy swoją wydajność pracy. Nie jest to post sponsorowany - książka po prostu trafiła w moje ręce, przeczytałam ją i postanowiłam podzielić się w Wami najważniejszymi dla mnie punktami. Dajcie znać czy znacie, czytaliście i czy jesteście mistrzami organizacji:)
 

16 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe rady, powiem szczerze, że mi by się przydał jakiś impuls do zaprzestania zwlekania, to moja bolączka. Nie jest to zbyt częste, ale bywa, że niektóre sprawy odkładam na ostatnią chwilę, zamiast zrobić od razu i mieć spokój :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam notować i planować. Uwielbiam skreślać z listy kolejne pozycje ;) Mam nowy kalendarz, niestety tygodniowy i nie pozwala mi on na zbyt wiele notatek. Czas zakupić nowy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze gdy wiem, że danego dnia będę miała dużo rzeczy do wykonania, dzień wcześniej robię sobie listę. Odhaczam i wiem, że o niczym nie zapomniałam :) Bez listy zakupów nie ruszam się z domu. Planowanie i robienie list, jest bardzo pomocne. Trzeba jednak zachować umiar :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Notowanie i planowanie, ja bez tego nie funkcjonuję i organizacja przedsięwzięć pomaga mi ogarnąć chaos :)
    Miłego wieczoru, Marta

    OdpowiedzUsuń
  5. Notowanie, planowanie, motywacja, a co za tym idzie - konsekwencja w działaniach, postęp i rozwój w efekcie - to fajna sprawa , gdy ma się na to swój własny, indywidualny sposób, który działa :) Domyślam się, że większość z nas zaczyna właśnie od notatek - to punkt wyjściowy :)
    A książki nie czytałam, z reguły nie pociągają mnie poradniki, ale dobrze wiedzieć, że ktoś coś w tym temacie napisał ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zdecydowanie muszę wszystko dokładnie zaplanować i spisać, bez tego wiem, że nic nie zrobię. U mnie problemem jest to, że tak jak piszesz, naprzód robię te mniej ważne rzeczy, a na te najważniejsze nie starcza już potem czasu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Marta, miałam kiedyś tę książkę w ręce, ale jej nie doczytałam. Rady wydają się być truizmami, ale jeśli się je przeanalizuje i zastosuje, okaże się, że to naprawdę działa. W nowy rok weszłam z nowym planem działań i ambitnymi celami. Nie jest lekko, ale staram się trzymać postanowień, nie odkładać zbyt wiele na później, a dzień faktycznie zaczynać od najtrudniejszych zadań - ciężar tego, co nad nami wisi, najczęściej jest trudniejszy do zniesienia niż sama realizacja tego niechcianego zadania (sprawdziłam na sobie wielokrotnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marta bardzo ciekawe rady, ale powiem Ci, że po przeczytaniu poczułam się zmotywowana do działania - Kochana mam ochotę coś zmienić normalnie !! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się z tym, że najłatwiej jest kiedy się coś planuje, czy dzieli na części zadania, ale to mi i tak nie pomaga.Ja po prostu muszę mieć tzw. dobry dzień i robię wszystko w trymiga, a jak mam zły dzień, to mi się nic nie klei i najchętniej ukrywam się pod kocem i żadna motywacja nie wyciągnie mnie spod koca :-) nawet kupiłam sobie kalendarz, ale ciągle o nim zapominam :-) Uściski :-*

    OdpowiedzUsuń
  10. Taka mnie naszła myśl, że początek roku zawsze sprzyja przemyśleniom, a co za tym idzie postom o wydajności, planowaniu i pracy nad sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To czas planować.. uff..damy radę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj czytałam tą ksiązkę i namieszała mi w głowie. ALe nie powiem nauczyłam się zjadać żabę. I kilka osób do tego przekonałam. I też mam listy porobione, co zrobić, co kupić, o czym pamiętać. To ułatwia mi życie i pamiętanie o niektórych rzeczach.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam za dużo notesów, kalendarzy i karteluszek. Wszystko sobie notuję, ale w tym co mam aktualnie pod ręką i z reguły kończy się tym, że jest bałagan i w głowie i na biurku. Moim jedynym postanowieniem na ten rok jest "co masz zrobić jutro zrób dziś" bo faktem jest, że wiecznie coś nade mną "wisi". A co do planowania, to mój profesor swego czasu powtarzał nam i wbijał go głowy, że najważniejsze w każdym działaniu jest planowanie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niby wszystko takie jasne, a tak ciężko wprowadzić w życie... więcej samodyscypliny potrzeba ;)
    Marta dziękuję za piękne kartki! Pomysł z wydrukiem był super - wiele osób może podziwiać Twój talent! Super! :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałem. W organizacji i efektywnym wykonaniu "planu" pomaga (być może to też było w książce) robienie rzeczy najtrudniejszych (czyli wymagających wkładu intelektualnego) wcześniej niż tych łopatologicznych. I tak prace biurowe, rachunki, projekty warto robić na świeżości, a rzeczy typu prasowanie, sprzątanie, jakieś porządkowanie czy układanie, bądź pracę typowo fizyczne nawet na zmęczeniu intelektualnym, a nawet późnym wieczorem. Dużo daje też przy "pracy w domu" choćby biurowej skorzystanie z mechanizmów typu pralka, zmywarka itp (to się samo robi w czasie gdy my jesteśmy w stanie w ciągu 1h skupić się na czymś innym). I chyba najtrudniejsze ale bardzo pomaga w organizacji: wstawać kilka minut wcześniej niż się planowało, choćby o 5 rano, kiedy to jest jeszcze cicho I bez zgiełku. Jedyny warunek to samodyscyplina I ćwiczenie się w niej.

    Pozdrawiam
    (tak totalnie gościnnie)

    OdpowiedzUsuń
  16. Organizacja pracy to podstawa sukcesu. Zawsze warto przeczytać coś na ten temat.

    OdpowiedzUsuń