Sobota była piękna i słoneczna więc postanowiłam zrobić porządek wśród starych roślinnych domowników i zająć się nowymi nabytkami. Zabrałam wszystkie rośliny, które potrzebowały "spa" do auta i zawiozłam do ogrodu rodziców. Tam spokojnie można było sadzić, brudzić i podlewać. Słońce pomogło w regeneracji.
Do sukulentów używam ziemi Substral osmocote z nawozem - świetnie się sprawdza. Na zdjęciach powyżej widzicie starych bywalców i małe co nieco - kalanchoe beharensis - to jasne, włochate - nowy nabytek z tesco. Jest też kilka nowych maluchów "ukradzionych" ze skalniaka babci. No i oczywiście muehlenbeckia, która rozrasta się naprawdę szybko! (dobrze jej u nas- to ta z drobnymi listkami). Pogoda sprzyjała pracy w ogrodzie, a po pracy przyszedł czas na obchód i podziwianie co zakwitło.
Zaczynają kwitnąć azalie, pięknie pachnie już bez, a i kalina w pełnym rozkwicie. Wiosno, wiosno!
Nigdy nie pokazywałam Wam chyba przepięknej dużej agawy i kilku małych, które rosną na rodzicowym tarasie. Jej kolce są niebezpieczne- kilka razy nieźle się na nie nadziałam, później zaczęliśmy obcinać te boczne, żeby ludziom ani psom nie stała się przypadkowa krzywda.
Sukulenty po spa już w domu. Dobrze się mają w babcinych doniczkach, a ja jestem w nich coraz bardziej zakochana.
Na koniec mała zajawka tego nad czym obecnie pracuję. Nie mogę się doczekać aż pokażę Wam efekty!
A jak Wy spędziliście weekend?
Tymczasem.
Stworzyłaś piękne kompozycje i Twoje kadry bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńTakże uwielbiam sukulenty :)
Pozdrawiam, Marta
Roślinki wyglądają przepięknie, pobyt w spa bardzo im posłużył. Uwielbiam takie gliniane doniczki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sukulenty, ale nie do wszystkich mam rękę. Chyba zbyt często chcę je podlewać:-(
OdpowiedzUsuńA sukulenty w starych donicach prezentują się cudownie.
My mieliśmy weekend komunujny więc dużo emocji i rodzinnych spotkań.
Pozdrawiam:-)
Sukulenty to jedyne rośliny, które się u mnie trzymają ;) Uwielbiam gliniane donice, mają swój klimat <3
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja się tworzy :-)
OdpowiedzUsuńBędzie skrzynia na pierzynę? ;)
Strasznie ciężko jest znaleźć takie doniczki, muszę sadzić moje rośliny w paskudne plastiki. Twoje prezentują się pięknie. Skrzynki po winie kupiłaś przez internet?
OdpowiedzUsuńJa też kocham takie donice, mam ich kilka i z dumą je prezentuję :) pięknie w ogrodzie, nie na to jak rodzinne kąty :)
OdpowiedzUsuńJa mój weekend spędziłam w pracowni, ale to już chyba każdy kto mnie zna się domyśla :)
Buziaki Aga z Różanej
Ja też kocham takie donice, mam ich kilka i z dumą je prezentuję :) pięknie w ogrodzie, nie na to jak rodzinne kąty :)
OdpowiedzUsuńJa mój weekend spędziłam w pracowni, ale to już chyba każdy kto mnie zna się domyśla :)
Buziaki Aga z Różanej
piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńTakie donice mają duszę - przepięknie się prezentują <3 :)
OdpowiedzUsuńcudne te sukulenty w omszałych donicach!
OdpowiedzUsuńMam słabość do takich doniczek, bo była ich cała masa w domu w którym mieszkaliśmy gdy byłam mała. Kurczę, one na pewno gdzieś tam są... Mój taras w budowie. Może być im dac drugie życie??? nawet o tym wcześniej nie pomyślałam, a teraz jestem mega podekscytowana :)))
OdpowiedzUsuńMam słabość do takich doniczek, bo była ich cała masa w domu w którym mieszkaliśmy gdy byłam mała. Kurczę, one na pewno gdzieś tam są... Mój taras w budowie. Może być im dac drugie życie??? nawet o tym wcześniej nie pomyślałam, a teraz jestem mega podekscytowana :)))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak pięknie postarzanych doniczek nie można kupić w sklepie! Coraz częściej myślę nad wymianą swoich na takie właśnie, które z czasem dostaną duszę :)
OdpowiedzUsuńpiękna wiosna na twoich zdjęciach!
OdpowiedzUsuńuwielbiam u innych takie stare gliniane donice, doniczki. sama ma jakiś taki wstręt do dotykania ich. dla mnie to bardzo nieprzyjemne uczucie.
Te donice wyglądają nieziemsko.
OdpowiedzUsuńGliniane donice są super!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ich prostota wyjątkowość.
hej, jak nazywa się ta roślina z 1 zdjęcia, największa?
OdpowiedzUsuń