• HOME
  • O MNIE
  • KONTAKT
  • JESTEM TEŻ TUTAJ
  • WSPÓŁPRACA

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Tea time!

Od jakiegoś czasu jestem szczęśliwą posiadaczką starego, uroczego, malutkiego zestawu kawowego Ćmielów. Dzisiaj w końcu go wykąpałam, odświeżyłam i przetestowałam. Malutkie filiżanki i delikatne wzorki kojarzą mi się z Alicją w Krainie Czarów. Częstujcie się!
 
 





















7 komentarzy:

  1. Delikatny i uroczy a zielona obwódka najlepsza😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne :)
    Faktycznie wyglądają jak zaczarowane.
    Są naprawdę urocze.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna zastawa. Zdjęcia również pełne uroku :). Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze! Uwielbiam porcelanę, też mam kilka ulubionych rzeczy z Ćmielowa. Często lubię zastanawiać się, kto z tych filiżanek pił, jaka drogę przeszły zanim trafiły do mnie :-) Niemiecka porcelana też jest piękna, czasem można upolować cudeńka na tragach staroci. Muszę nadrobić Twoje wpisy, dawno nie komentowałam i nie zagladałam, wracam po przerwie :-) serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, Lucky you:-))) A jak jeszcze jest to pamiątka rodzinna...to już jest pełnia szczęścia:-)) Urocze są te malutkie filiżanki:-))
    Pozdrawiam:-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ to faktycznie maleństwo! Cudny, podobny był u mojej babci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Urzekająca ta porcelana i rzeczywiście bardzo mała. Tak w ogóle, to witam po dłuższej przerwie;) Miło tu zajrzeć:) Ściskam ciepło

    OdpowiedzUsuń