No i zaczęły się ferie, a razem z nimi przybyło trochę wolnego czasu. W wolnych chwilach robię więcej rzeczy niż powinnam, a odkąd mam bloga śledzę różne facebook'owe grupy, gdzie poznaje mnóstwo wspaniałych ludzi. Uważam, że większość z tych kreatywnych "bestii" zasługuje na to, by wiedziało o nich więcej osób, a także doceniało ich pracę i trud w nią włożony. Dlatego w tej serii postów prezentować będę twórców, którzy urzekli mnie i zainteresowali swoimi pracami. Nie czerpię z tej prezentacji żadnych zysków, po prostu wspieram ludzi z pasją. Rozsiądźcie się zatem i zaczynamy:
Ręcznie malowane kubki wykonane przez Magdę to sztuka.
Niektóre są zabawne, niektóre poważne, wszystkie jednak wyjątkowe. Magda zaczęła
rysować jako mała dziewczynka, a później w liceum pod choinkę dostała farby do
malowania na szkle - było szkło znoszone przez znajomych i butelki, a następnie
porcelana i jej pierwszy kubek przedstawiający Woodiego Allena. Od tamtej pory
Magda maluje i tworzy - im więcej, tym lepiej jej idzie. Zapytana jak wiele
czasu poświęca na jeden kubek odpowiedziała: "od godziny do 6-7 godzin
zależnie od tematu. Najtrudniejsze są dla mnie portrety i to nad nimi siedzę
najdłużej. Na pewno pędzelkiem nie robi się napisów tak szybko jak długopisem -
żeby kubek wyglądał profesjonalnie trzeba poświęcić sporo czasu, nawet na
krótki napis". Prace Magdy możecie zobaczyć na facebooku
i na stronie (link w tytule). Oto niektóre z nich:
Gdy zobaczyłam filcowane warzywa i owoce Bernadetty od razu pomyślałam, jak wspaniale byłoby bawić się nimi wraz z jakąś małą księżniczką. Bernadetta to nauczycielka wychowania przedszkolnego i wczesnoszkolnego, a od października zeszłego roku w jej życiu pojawił się filc. "Pewnego
dnia przeglądałam internet i natknęłam się na zabawki, ozdoby wykonane z
tego materiału. Pomyślałam – spróbuje stworzyć coś dla córki. Kupiłam
parę arkuszy na próbę i poszło. Powstały
pierwsze koślawce. Pokłute palce i plątające się nici – to były
początki. Potem „obszyłam” znajomych we wszelakie zabawki dla ich dzieci
i ozdoby bożonarodzeniowe. Rok 2015 przyniósł nowe. Powstały
Filcovanki. I tak od 19 – tego stycznia mam drugi etat. Zamieniłam pasję w pracę".
Musicie przyznać, że takie ręcznie szyte maski karnawałowe zrobiłyby wrażenie na niejednym małym przebierańcu.
Nazwa zaskakująca - ale świetnie odzwierciedla prace autorki. Uwielbiam kreatywne zabawki dla dzieci, coś czego nie kupimy w pierwszym lepszym sklepie i nie pochodzi z Chin. Cenię drewno, materiały, zabawki edukacyjne i ręczną robotę. Co więcej, lubię jak przedmiot jest wyjątkowy, niepowtarzalny i trochę "dziwny", ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dzieci chyba mają podobnie. "Beboki to małe hultaje (...). Potworki o wielkich serduchach. Każdy Bebok jest inny, tak samo jak każdy z nas jest inny. Mają różne
charaktery, kolory, kształty, obwody w pasie a nawet apetyty. Jedne się
obrażają, inne cały czas się uśmiechają. Łączy je upodobanie do
wysłuchiwania radości i trosk, a także do przytulania i tarmoszenia". Zobaczcie sami.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z facebook'owego profilu Szumnych Beboków - zajrzyjcie:)
Ostatnią uzdolnioną osobę znam osobiście. Mimo, że face-to-face widziałyśmy się tylko 4 dni, wydaje mi się jakbyśmy znały się naprawdę długo. Od razu załapałyśmy dobry kontakt, rozmawiając o sztuce, świecach i wszelkiego rodzaju zrób to sam. Katrin pochodzi z Estonii, a poznałyśmy się we Wiedniu, na kursie "BiTriMulti" dotyczącym pracy z młodzieżą. Tam też Katrin pokazała mi swoje prace, którymi byłam i jestem oczarowana. Planuję też w najbliższym czasie spróbować zrobić swoją świecę według zaleceń Katrin.
Cztery uzdolnione osoby i cztery totalnie różne pasje. Łączy je jednak talent, zapał i chęć "upiększenia" tego naszego świata.
Kreatywni twórcy
Jeżeli masz pasję i chciałabyś/chciałbyś podzielić się nią na blogu to polub jeszcze świeży profil Bosego domu na facebook'u --> BD i skrobnij maila (dombosy@gmail.com) załączając kilka zdjęć swoich prac. Chwalmy się swoimi nietuzinkowymi umiejętnościami!
Tymczasem.
M.
Oh Piekne! Ja wlasnie zrobilam swoje pierwsze DIY! Wyszlo mi srednio.. troche jak 5latek ale i tak dumna jestem :) Bede jutro wrzucac zdjecia! :)
OdpowiedzUsuńeeee - tak tylko mówisz:P na pewno będzie super, czekamy;)
Usuńludzi zdolnych jest wiele. Warto czasami wydać więcej aby nie kupić czegoś z napisem "made in china" ;)
OdpowiedzUsuńArch/tecture- blog pełen designu!
Piękne!
OdpowiedzUsuńJa też tworzę z filcu :)
Pozdrawiam
Filc ostatnio modny:) zajrzałam - super prace - ta pizza bomba;)
UsuńTe kubeczki rewelacyjne! Fajnie, że chciałaś podzielić się z nami swoimi poszukiwaniami talentów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mi też przypadły do gustu kubeczki.. Zapraszam do mnie na kolejny post o polskim rękodziele. Masz rację trzeba chwalić swoich..naszych polskich twórców zarówno rzeczy małych, jak większych... Najczęściej doceniamy zagranicznych producentów, a naprawdę mamy dużo do zaoferowania. Pozdrawiam i ściskam!
OdpowiedzUsuńodwiedziłam:) super!
UsuńTe kubeczki są przepiekne <3
OdpowiedzUsuńzachwyca zachwyca! Wszystko mnie zachwyca a w szczególności te świece... OBŁĘDNE! :)
OdpowiedzUsuńwww.MartynaG.pl
Ja tez od kiedy założyłam bloga otworzyłam oczy na to jak wiele jest dookoła osób kreatywnych, zdolnych, pełnych pasji. Poznanie niektórych ludzi i inspiracje, jakie od nich czerpię są chyba największą korzyścią jaką mam z blogowania.
OdpowiedzUsuńTyle cudownych inspiracji! Uwielbiam to w blogowaniu - wszędzie dookoła jest tyle cudownych osób, którymi można się inspirować, albo rozmawiać na temat DIY, czego nie rozumieją moi "zwykli" znajomi :P
OdpowiedzUsuńhttp://nevermind-factory.blogspot.com/
Mam słabość do filcu!
OdpowiedzUsuń