Detale.
Zawsze uważałam, że małe rzeczy mogą wiele zmienić. Z małych rzeczy trzeba się też cieszyć. Jeśli chodzi o wnętrza to detale są bardzo istotne, są taką wisienką na torcie w całym wnętrzu. W naszym M3 trochę się zmieniło i myślę, że nie tylko wprawne oko by to wyłapało. Zmieniło się za sprawą gałek Regałka. Na początku był pomysł, żeby w końcu zrobić coś ze starą komodą w sypialni, która ma mega brzydkie dziury po kluczach, a kluczy brak. Komoda i tak jest nieco zajechana, a te dziury już w ogóle sprawiały, że bidulka wyglądała marnie. Z pomocą przyszły spore gałki do komody w kolorze żółtym, które idealnie zasłoniły szkaradne dziury. Dwie witryny i szafka pod telewizor w dużym pokoju również przyodziały nowoczesne gałki do mebli
dużym pokoju też dostały nowoczesne gałki - w miętowym kolorze, który pasuje do ścian, poduch i całego pokoju. Nowości zagościły też w kuchni - stare białe ikeowskie gałki (zauważcie, że jedna stara gałka z każdej strony zrobiła się ciemniejsza od dotykania mokrą od naczyń ręką) wymieniliśmy na takie w kolorze czarnym w białe paseczki. Obadajcie jak sprawa wygląda:
Duży pokój przed zmianą:
Duży pokój po regałkowej zmianie:
Stara komoda przed:
I po:
Kuchenne szafki przed:
Szafki kuchenne po:
Podsumowując:
Prawda, że detale mają znaczenie?
Gałki znajdziecie tu:
1. kuchnia - pierścienie czarno-białe
2. salon -miętowa kulka, wielościan miętowy
3. sypialnia - kostka ścięta żółta
post powstał we współpracy z
Jej, niby drobna, ale jaka zmiana! Szczególnie te żółte kostki - bardzo fajnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńSuper.. Zupełnie inne meble dzięki regałkom... A żółte gały mega!
OdpowiedzUsuńTakie wisienki na torcikach - urocze :)
OdpowiedzUsuńW mojej komodzie pod TV musiałam wszystkie gałki powykręcać, bo mi mały szkrab wszystko z niej wyciągał. Szkrab ciut dorósł, znalazł patent na podważanie drzwi (włamywacz jeden) i teraz szafka straszy dziurami ;) Muszę to zmienić!
Ściskam!
O tak! ja bardzo doceniam takie małe zmiany, niby detale, a potrafią dać najwięcej radości. Nowe gałki, szczególnie te miętowe- bardzo apetyczne ;)!
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńA co najważniejsze szybka i niedroga, a efekt zachwyca.
Pozdrawiam.
Szczegóły są bardzo ważne, bo w końcu składają się na całość... ja bardzo długo je dobierałem, a szczególnie moje małe meble drewniane które stoją w salonie... :D
OdpowiedzUsuńNiby takie małe zmiany a efekt wielki.
OdpowiedzUsuńSama kilka razy używałam tego pomysłu. Bardzo go lubię.
U Ciebie wyszło fantastycznie . Pastelowe kolory z salonu i komoda z sypialni zupełnie zmieniły styl mebli.
Drobny detal i potrafi odmienić stary mebel :)
OdpowiedzUsuń